Największym wyzwaniem dla mieszkańców Nowego Jorku jest nieskończona liczba osoba która chce tu mieszkać. Tak pomieszkać przynajmniej przez jakiś czas. Marzeniem większości amerykańskich 20tolatkow, i to zarówno przyszłych aktorów, muzyków, prawników i finansistów, jest życie w Nowym Jorku. To oczywiście owocuje tym, ze konkurencja na tutejszym rynku pracy jest niesamowita.
Te młode osoby z niespożytą energią i jeszcze większymi marzeniami, przekonane ze im się uda, ściągają masowo do Nowego Jorku. Ba, i większości przypadków naprawdę pracowicie dązą do tego aby im się udało.
Jak to wygląda dzień w pracy? To jak praca z samymi ambitnymi studentami. Pamiętacie może takich najbardziej denerwujących uczniów z pierwszych ławek w szkole? Takich zawsze z ręką w górze, odpowiadających „ja wiem!” “ja wiem”, ewentualnie „i ja” „i ja”….
Dokładnie tak, najbardziej denerwujecie dzieciaki z klasy. Pracując w Nowym Jorku to będzie Twoja codzienności. Ba, nawet zanim się obejrzysz powszechnością stanie się „wcinanie” w wypowiedz kolegi bądź kontynuowanie głośniej jeżeli ktoś próbuje Ci przerwać.
Praca to Twoje Zycie
Oczywiście młode, ambitne osoby pracują dużo. Bardzo dużo. Także taki 10-cio godzinny dzień pracy jest codziennością w Nowym Jorku.
Nawet nie jestem zaskoczona jak dostaje emaila od szefa o 1 nad ranem albo w piątek wieczorem dowiaduje się ze cos jest potrzebne na jutro. Sobota? Nie szkodzi, nikt się specjalnie tym nie przejmuje.
Rodzina, obiad ze znajomymi to słabe wytłumaczenia. Jedyny sposób aby wyjść wcześniej z pracy to siłownia albo lekarz.
Wtorek to Nowojorski Piątek
Moj znajomy śmiejąc się trochę stwierdził kiedyś ze w Nowym Jorku wtorek jest piątkiem – dlaczego? Bo po takim dziesięciogodzinnym dniu pracy jesteś już wykończony we wtorek. I we wtorek musisz się udać na martini (albo kilka) do baru.
Plusem jest to ze barów w Nowym Jorku jest wszędzie bardzo dużo i drinki /koktajle w większości przypadków są naprawdę bardzo dobre. Poza tym nie musisz się martwic ze będziesz musiał prowadzić samochód po kilku drinkach – nikt tu nie jeździ do pracy samochodem a metro dojeżdża wszędzie.
Po Znajomości
W Polsce często pokutuje sformułowanie, ze ktoś dostał prace „po znajomości”. W Nowym Jorku to powszechne. Tutaj wszystko zależy od tego kogo znasz. Networking jest obowiązkowy w każdej dziedzinie życia.
Praca, nowy kontrakt – wszystko po znajomości jest na tyle powszechne – ze jak ostatnio jak w pracy wygraliśmy kontrakt jednej z większej firmy – wszyscy byli bardzo zaskoczeni … ponieważ nie znaliśmy nikogo w tej firmie. W Polsce byłoby oczywiście odwrotnie.
Myślę ze takie podejście powoduje, ze Amerykanie są mniej zazdrośni o sukcesy swoich przyjaciół i znajomych niż Polacy. Ba, chętniej pomagają. Wychodząc z prostego założenia ze „im lepiej jest moim znajomym, tym mi będzie lepiej”.
Ba, Amerykanie bardzo dbają o znajomości. Nie nadużywaj ich i zawsze dziękuje za pomoc czy spotkanie.
Fake it before you make it
Pewności siebie Amerykanów (a Nowojorczyków w szczególności) jest zastraszająca. Sposób ich wychowania jest zupełnie rożny od polskiego. Nie mają tak dużych zahamowan, nie zastanawiają się czy sobie poradzą. Bardzo często słyszę w pracy „fake it before you make it” udawaj pewność siebie, a z czasem pewność siebie sama przyjdzie.
To ze czegoś nie wiesz bądź nie rozumiesz do końca nie jest powodem aby o tym mówić albo się do tego przyznawać …
Co mnie często przeraza to ze sztuka mówienie jest tutaj często (nie zawsze) więcej warta niż sama wiedza. Często zwłaszcza w życiu agencyjnym jest ważniejsze jak to zaprezentujesz niż co będziesz prezentował.
Ubarwianie Rzeczywistości
Z zatrudnianiem Amerykanów jest trochę tak jak z zakupami w Turcji. Wszystko co słyszysz musisz podzielić przez dwa.
Trochę złośliwości w tym stwierdzeniu – ale Amerykanie ciągle ubarwiają swoje zawodowe osiągnięcia
To tak jak my musimy trochę ponarzekać opisując naszą rzeczywistość Amerykanie muszą ją trochę poprawić. Szklanka jest tutaj bardziej pełna. A skromność nie jest cnotą.
Ale jest to nadal Najlepsze Miasto na świecie
Pomimo wszystko to wspaniale miasto. Chociaż często musze przecierać oczy patrząc na moich kolegów z pracy, to kocham Nowy Jork. Pomimo godzin pracy i wysokich kosztów życia nie zamieniłabym tego miasta na inne.
Jak wygląda praca w agencji socjał media? Czytaj dalej…
<3 całuję
16 comments
Pozwolę sobie zadać nietypowe pytanie: jak Nowojorczycy ubierają się do pracy? U nas w Polsce wszyscy w biurach oczywiście garnitury, na szaro, czarno biało, a patrząc na ulice Nowego Jorku widać dość często…hm nietypowe ubiory 😀
różnorodne, kolorowe ale nikt nie powie ci że wyglądasz głupio:) przynajmniej takie było moje wrażenie. Jestem bardzo ciekawa jak to sie ma jeśli chodzi o pracę:)
Tu panuje bardzo duża dowolność poza instytucjami finansowymi. Na Wall Street garnitury są obowiązkowe, a wszędzie indziej jeansy. W mojej agencji jeansy nosi się nawet na spotkania z klientami☺
Nie wszedzie na Wall Street garnitury sa obowiazkowe . “Business casual” czyli koszula + spodnie lub spodnica bez marynarki od garnituru to dosc standardowe ubranie w bankowosci/ksiegowosci/finansach itp. Kobiety maja wiecej pola do popisu bo zawsze mozna ubrac fajna kolorwa bluzke, sweterek czy cos takiego.
Dobrze napisane.Mnie najbardziej przeraźa niekompetencja niekktórych ludzi.Czesto jest to typowy przerost formy na trescią..,ale mam takie zdanie o całej ameryce.I mam wątpliwosci czy NY to najwspanialsze miasto na swiecie, ale warto tu pomieszkac i poczuć NY na własnej skórze.
Dla mnie akurat ta pewność siebie i może trochę zarozumiałość jawi się jako coś pozytywnego:) nawet jeżeli jest to trochę udawane to dlaczego tego nie robić skoro samopoczucie jest o wiele lepsze:)zawsze tego zazdrościłam Amerykanom, szkoda, że Polacy tak nie potrafią. Myślę, że żyło by się lepiej…a nie uprawianie “czarnowidztwa” a co za tym idzie wieczne chodzenie ze skwaszoną miną:) wolę wariactwo Nowego Jorku, bo choć mam skłonności popadania w melancholię to wydaje mi się, że tam właśnie doceniłabym to że ja też jestem wyjątkową osobą, bo w Polsce najbezpieczniej jest być przeciętnym, szarym, nie wyróżniającym się. Hmmmm….postanawiam budować poczucie własnej wartości i pracować nad pewnością siebie:)
bardzo dosadne i konkretne stwierdzenia, prosto i na temat. Zgadzam sie, co do słowa
Dla mnie akurat ta pewność siebie i może trochę zarozumiałość jawi się jako coś pozytywnego:) nawet jeżeli jest to trochę udawane to dlaczego tego nie robić skoro samopoczucie jest o wiele lepsze:)zawsze tego zazdrościłam Amerykanom, szkoda, że Polacy tak nie potrafią. Myślę, że żyło by się lepiej…a nie uprawianie „czarnowidztwa” a co za tym idzie wieczne chodzenie ze skwaszoną miną:) wolę wariactwo Nowego Jorku, bo choć mam skłonności popadania w melancholię to wydaje mi się, że tam właśnie doceniłabym to że ja też jestem wyjątkową osobą, bo w Polsce najbezpieczniej jest być przeciętnym, szarym, nie wyróżniającym się. Hmmmm….postanawiam budować poczucie własnej wartości i pracować nad pewnością siebie:)
Ja z kolei zdam typowe pytanie a mianowicie o kasę?
Jak to jest z tym wynagrodzeniem? czy faktycznie cięzko pracując można zostać milionerem z wlasną łodzią samolotem i młodą zoną u boku?
Czy faktycznie Nowy Jork to miasto bogatych ludzi?
Hej aa2, pracując na Wall Street, jako lekarz, prawnik zdecydowanie można tu mieć bardzo wygodne życie – takie pewno z łodzią i domem w Hamptons Ale aby faktycznie zostać bogatym w Nowym Jorku musisz założyć własną firmę.
Tutaj przeczytasz więcej o zarobkach i kosztach w NYC:
https://littletownshoes.wordpress.com/2015/02/06/zarobki-w-nowym-jorku/
Swietny wpis, w ogole duzo mozna powiedziec na ten temat. Zgadzam sie ze trzeba sie niezle napracowac zeby zyc w NYC. Prace o godzinach 9-17 sa prawie nieistniejace. Bardziej od 8-ej rano to 18-ej i pozniej i to czesto bez przerwy na obiad + weekendy czasami… szczegolnie jak sie zaczyna kariere. Ahh… Milionerem faktycznie stac sie jest ciezko bo koszt zycia w NY jest bardzo wysoki. I nie jest to miasto tylko bogadych bo biednych jest pelno, no ale tego nie pokazuja w takich serialach jak Sex in the City lub Friends… 😉
Asiu, mam pytanie, nie wiem czy będziesz w stanie odpowiedzieć ale nie zaszkodzi spróbować. czy uważasz, że jako 25-letnia osoba po studiach ekonomicznych z prawie 5-letnim doświadczeniem w finansach(księgowość, fuzje przedsiębiorstw, analizy finansowe, etc.) miałbym jakąkolwiek szansę bez znajomości znaleźć pracę na odległość z Polski? nie mówię oczywiście o Wall St (od razu :D), ale o jakimś mniejszym przedsiębiorstwie bądź corpo na niższym szczeblu. jak i gdzie najlepiej szukać ofert? z góry ogromnie ogromnie dziękuję za odpowiedź!
Hm … trudne pytanie. Będzie trudno bo oczywiście żeby dostać prace w Stanach potrzebne jest pozwolenie. Bez pozwolenia amerykańska firma może nadal Ci zatrudnić ale
musi udowodnić ze nie mogli znaleźć kogoś kto ma pozwolenie z kwalifikacjami podobnymi do Twoich.
Udowodnić nie jest tak trudno, ale wymaga to pewnego poziomu determinacji ze strony firmy a wiec musza naprawdę chcieć Ciebie zatrudnić.
W mojej firmie zatrudniliśmy w ubiegłym roku osoby z Włoch i Francji – potrzebowaliśmy specjalistów social media znających dane języki.
W obydwu przypadkach osoby ubiegały sie o prace bezpośrednio ze swoich krajów nie byli nawet wcześniej w Stanach – także jest to możliwe.
Musisz znaleźć swojego rodzaju niszę aby przekonać pracodawcę. Oczywiście będąc na miejscu, w Nowym Jorku jest łatwiej.
Tak mniej więcej to sobie właśnie wyobrażałem. No nic, pozostaje mi szukać jakiś ofert pracy i liczyć na cud oraz duże chęci ze strony firmy w kontekście zatrudnienia. Pięknie Ci dziękuję za wyczerpującą odpowiedź i przywołanie case’u z Twojej firmy, napełnił mnie nadzieją 🙂
Witam, mam do Ciebie pytanie 😉 Zastanawiam sie teraz nad wyborem studiow. Chcialabym zdecydowac sie na studia medyczne na chirurga plastycznego, a potem wyjechac do Ameryki (Nowego Yorku). Czy sadzisz ze ten zawod ma przyszlosc? Czy sporo Amerykanow wybiera sie na ten kierunek?
Chciała bym się dowiedzieć (tak od razu z grubej rury :p) jak jest ze stażem w firmach amerykańskich? Bo zastanawiam się nad polskimi agencjami które umożliwiają nam wyjazd na okres trwania stażu, to jest chyba wiza J-1, tylko pytanie czy to nie jest ściema i czy nie lepiej wyjechać na własną rękę? W zasadzie sa plusy i minusy bo koszty w każdym wypadku są spore i tak naprawde, nie wiem czego oczekują od kandydata, ile ma umieć albo czy musi miec juz jakiekolwiek doświadczenie (chodzi o wyjazd absolwenta w moim przypadku po Akademii Sztuk Pięknych czyli w grę wchodzi biura projektowania wnętrz). Miło by było coś się dowiedzieć bo im bardziej się zagłebiam w treści na blogu tym bardziej mnie ciągnie do popracowania tam chociaż troszke 😉
hej czy możecie podać strony na których można szukać pracy w Nowym Jorku?