Ostatnio spotkałam się ze znajomymi z Barcelony, którzy byli zaskoczeni, kiedy położyłam telefon na stole w barze. W Barcelonie, jak i w innych turystycznych miejscach, lepiej trzymać telefon w torebce czy kieszeni i ogólnie trzeba bardzo uważać na kieszonkowców. Dla odmiany Nowy Jork, wbrew swojej reputacji, jest bezpiecznym miejscem.
Jak w każdym dużym mieście trzeba zachować zdrowy rozsądek ale generalnie nie musisz się niczego obawiać. Jest bardzo małe prawdopodobieństwo, że ktoś ukradnie Ci portfel czy telefon.
Największym niebezpieczeństwem dla zwykłego turysty w Nowym Jorku są disneyowscy przebierańcy na Times Square – jeżeli nie zapłacisz im dolara za zdjęcie mogą zachować się agresywnie. Albo kelner, który wybiegnie za Tobą z restauracji, jeżeli nie zostawisz napiwku. Ogólnie jest naprawdę bezpiecznie.
Ale Nowy Jork jest turystycznym miastem. I tutaj, jak na całym świecie, turyści to podstawowe źródło utrzymania nie tylko dla branży turystycznej, ale również dla oszustów.
Ostatnio kilka osób padło ofiarą oszustów w drodze z lotniska do hotelu. I podzielili się ze mną swoim doświadczeniem, by ostrzec innych podróżnych.
Schemat działania oszustów był bardzo podobny w każdym z przypadków. Turyści niestety zamiast skorzystać z żółtych taksówek (wszystkie żółte taksówki są legalne i bezpieczne) skorzystali z prywatnych samochodów, nieznanych kierowców.
Kiedy turyści wychodzili późno w nocy z lotniska podszedł do nich mężczyzna z jakąś plakietką i powiedział, że o tej porze w nocy taksówki nie jeżdżą na Manhattan (oczywiście jest to nieprawda, żółte taksówki stoją pod lotniskiem całą dobę i dowiozą nas wszędzie). „Doradził” im, że muszą jechać do hotelu metrem albo skorzystać z prywatnego transportu. Przejazd z lotniska prywatnym samochodem miał kosztować około 90 dolarów.
Osoby zmęczone po kilkugodzinnej podróży samochodem zdecydowały się skorzystać z „pomocy” kierowców. Kierowca czarnego SUV był bardzo miły i grzeczny, po drodze do hotelu opowiadał wiele ciekawostek o Nowym Jorku. Kiedy dojechali do hotelu powiedział, że razem z opłatami za przejazd tunelami i doliczając napiwek muszą zapłacić około 150 dolarów. Kiedy turyści próbowali zapłacić banknotami 100-dolarowymi kierowca, niezauważalnie dla nich, podmienił banknoty na jednodolarówki i „grzecznie” zwrócił uwagę turystom, że pomyliły się im banknoty i dali mu dwie jednodolarówki.
Zrobił to na tyle sprawnie, że turyście naprawdę pomyśleli, że pomyliły się im banknoty. Dopiero w hotelu zorientowali się, że przejazd z lotniska do hotelu kosztował ich $350….
Nigdy nie wsiadajcie do tych nieznanych, prywatnych samochodów na lotnisku. Koszt przejazdu żółtą taksówką z JFK do dowolnego miejsca na Manhattanie jest zryczałtowany i wynosi 52 dolary (stała opłata) + opłata za przejazd tunelem* (8 dolarów) + napiwek (15-20%). W praktyce zapłacimy więc około 60-70 dolarów.
Tutaj znajdziecie szczegółowy opis jak dojechać z nowojorskich lotnisk
3 comments
Dzień dobry!
Wybieramy się w piątek na babski wypad do Nowego Jorku. Niestety nasz samolot ląduje na Newark o 01:00 A.M. Trochę obaw dostarcza nam fakt przetransportowania się z lotniska do hotelu. Czy o tej porze da radę jeszcze zabrać się żółtą taksówką z lotniska. Czy może lepiej zamówić odbiór z lotniska z jakiejś firmy tylko jakiej? Będę wdzięczna za pomoc.
P.S Pani książka jest fantastyczna i szczerze polecam ją wszystkim znajomym 🙂
Chyba najprosciej bedzie zamówić Ubera ale taksówki tez powinny czekać przed lotniskiem
Witam,
Wybieramy się do NY w czwartek. Lądujemy o 20.30 na Newark. Czy mogłaby Pani doradzić sposób przemieszczenia się na Manhattan? Dodam , że podróżujemy z 6 letnią córką.
Pozdrawiam. Świetny blog!