Dwie godziny na wschód od Los Angeles mieści się Palm Springs. Modna miejscowość położona w samym środku pustyni.
Eleganckie domy, stylowe hotele, wykwintne restauracje – doskonale miejsce zeby się zrelaksować zwłaszcza zimą.
Ulubione przez mieszkańców LA. Dla nas, zwykłych śmiertelników pogoda w Los Angeles mogłaby się wydawać idealna. Ale nie, nic bardziej mylnego. Mieszkańcy LA “uciekają” zimą do Palm Spring aby zasmakować naprawdę idealnego klimatu.
To miejsce fascynowało od zawsze, było ulubione i przez Franka Sinatrę, i przez Marilyn Monroe a nawet Albert Einstein spędzał tu czas medytując na jednym ze wzgórz. Palm Spring jest piękne, a miejscami kiczowate, jest szalenie eleganckie ale miesiącami może tez nowobogackie. Tak jak chyba większość relatywnie młodych Amerykańskich miast.
Z ciekawostek:
W Palm Springs mieści się ponad 150 pol golfowych i dlatego tez to miejsce często nazywane “Światową stolica Golfa”.
Rdzenni mieszkańcy Palm Springs – Indianie Cahuilla – są właścicielami ponad 40% obszarów okalających Palm Springs i należą do najbogatszych plemion w Ameryce.
Była nieruchomość Franka Sinatry – Twin Palm – ze słynnym basenem w kształcie fortepianu jest dostępna do wynajmu na wakacje, wesela czy imprezy firmowe.
W Palm Spring mieści się ponad 50,000 basenów, miasto ma ponoć najwięcej basenów na jednego mieszkańca ☺ Jednym słowem idealne miejsce na spędzenie zimy.
Zapraszam na krótką fotograficzną wycieczkę po okolicy a jutro pokaże Wam jakie domek wynajęliśmy tutaj.
5 comments
Bajka. Jest tyle miejsc do zobaczenia… 😉 cudo, proszę o więcej
Dzięki za fotki pełne ciepła 🙂 Ogrzałam się 🙂
Ależ pięknie! Gorący klimat to zdecydowanie to co lubię najbardziej 😀
[…] pomiędzy świętami a Sylwestrem spędziliśmy w Palm Springs. Palm Springs poza statusem “luksusowego placu zabaw” dla mieszkańców Hollywood słynie ze […]
[…] To ostatnia notka z naszej ostatnie krótkiej (zbyt krótkiej) wyprawy do Kalifornii. Dwie pierwsze notki o Palm Springs – miasta na pustyni znajdziecie tu i tu. […]