Dzisiejsza notka – pomysł na babską imprezę – tylko, albo raczej bardziej dla kobiet.
Koleżanka zaprosiła mnie na Bitch’n’Swap, czyli w takim wolnym tłumaczeniu Pogaduchy&Zamiana. Impreza tylko dla babek, w czasie której dziewczyny wymieniają się ubraniami. Pomysł jest naprawdę genialny, także pomyślałam ze muszę się podzielić nim na blogu.
Każda z nas ma w szafie ubrania. których nie nosi, takie których szkoda wyrzucać, a zarazem do niczego nam nie pasują. Są albo za małe, albo ze duże, albo kupione zbyt impulsywnie, albo takie ktore nam się po prostu znudziły. Ja chodząc na wszelkiego rodzaju sample sales w Nowym Jorku, mam (niestety) takich “impulsywnych” zakupów sporo… “bo tak tanio!” “bo to okazja!” … i tak kolejny zakup ląduje gdzieś na dnie szafy.
Właśnie z uwagi na takie niechciane, a nadal dobrej jakości ubrania powstała idea Bitch’n’Swap. Każda dziewczyna przynosi swoje niechciane ubrania do zamiany a i w celu odnowienia swojej garderoby … i oczywiście jest to tez doskonała okazja do spotkania i pogaduch.
Najlepsze Bitch’n’Swap odbywają się w soboty, spotykasz się z przyjaciółkami, pijesz wino, przymierzasz ubrania i oczywiście gadasz, gadasz o wszystkim i tak cale popołudnie. To taka najbardziej produktywna babska impreza:)
Każde z ubrań ma swoją historię – a “w tej marynarce dostałam swoją pierwszą pracę“, “tę sukienkę kupiłam na randkę a XZ … tak już wtedy była za mała” 🙂 – to idealne miejsce do pogaduch i poznania bliżej dziewczyn.
Na Bitch’n’Swap nie ma facetów. Impreza nazywana jest tez często Naked Lady Parties – nie bez przyczyny, bo wszystkie babki paradują w bieliźnie przymierzając kolejne ubrania i pijąc kolejne wino.
Jedyny mężczyzna, który może odwiedzić Bitch’n’Swap to dostarczyciel pizzy. 🙂
Jak zorganizować taką imprezę:
1. Zorganizuj „zamianę” pod koniec sezonu. Wiosną albo jesienią, kiedy wszystkie sprzątamy szafy i szukamy ciuszków żeby odświeżyć swoją garderobę.
2. Wyślij zaproszenie kilka tygodni / miesiąc wcześniej tak aby dać gościom czas na przygotowanie i możliwość przejrzenia wszystkich zbyt ciasny, krótkich czy tez zbyt kolorowych bluzek, których nie mają odwagi czy tez nie chcą nosić.
3. Zaproś koleżanki spoza bliskiego kręgu znajomych – co zwiększa szanse ze każda wróci do domu z wyjątkowymi „znaleziskami”.
4. Jak się dowiedziałam, czasami dziewczyny podają minimalna liczbę rzeczy które należy przynieść i maksymalną jaką można zabrać ze sobą do domu. To zależy od gości. Impreza na której ja byłam jest organizowana corocznie także jedynym wymogiem było przyniesienie wina:) wszystkie dziewczyny przyszły i wyszły z walizkami 🙂
5. Ważne jest aby każdy przynosił rzeczy w dobrym stanie – wyprane i wyprasowane
6. Można dołączyć akcesoria: kapelusze, biżuteria, szaliki – to zagwarantuje ze każdy znajdzie coś dla siebie.
7. Dobrze jest przeznaczyc dwa pokoje – jeden do wyboru rzeczy, drugi – z dużym lustrem – do mierzenia. My dodatkowo ułożyłyśmy rzeczy według kategorii – spódnice, bluzki, spodnie i etc.
8. Na koniec niechciane przez nikogo ubrania warto spakować i przekazać dla potrzebujących.
Naprawdę fajna, polecam! xo
5 comments
Fajna opcja by nie pozbywać się ubrań, dać im nowe życie, a przy okazji odświeżyć własną garderobę. Wiem, że w Wawie są organizowane tego typu spotkania ale nie tylko dla kobiet i oprócz ubrań można się też wymieniać jakimiś gadżetami dla dzieci itp. 🙂 Moim zdaniem pomysł super!
We Wroc też są organizowane takie zamiany. Jednak najczęściej dość oficjalnie, gdzie spotykają się zupełnie obcy ludzie. Nie ma więc mowy o paradowaniu w bieliźnie 😛
widzę, że nawet pies coś dla siebie znalazł 😉
Thank you for sharing small towns shoes, I really like the dog.
A good way is to not get rid of the clothes and give them new life, and a way to refresh your wardrobe. I know that in Wawie organize such a meeting, but not just for women, but in addition to clothes can also change some toys for the kids like it. 🙂 In my opinion, a great idea is to give them some shoes!
Thank you!
I u mnie też coś takiego robimy z koleżankami 🙂 Zazwyczaj u Asi, jest to nasze “szafa-party” bez panów, rzecz jasna 🙂 To nie tylko odświeżenie szafy, ale i umysłu, bo śmiechu zawsze pełno 🙂 ))