Kolejna ale to już ostatnia notka paryska. Zapomniałam Wam pokazać naszego mieszkanka w Le Marais, Rozważaliśmy szereg hoteli, ale porównując cenę do wielkości pokoi i okolicy – wynajęcie mieszkania okazało się najlepszym rozwiązaniem. Skorzystaliśmy z www.airbnb.com
Kto by przypuszczał, ze paryskie mieszkanka i pokoje hotelowe są nawet mniejsze od nowojorskich!
Mieszanie było małe, ale szalenie wygodne i z ładnym widokiem na moją ulubioną dzielnicę w Paryżu – Le Marais- z szeregiem kafejek i sklepów otwartych całą dobę. Cóż, rozpuszczeni tym ze w Nowym Jorku wszędzie o 3 nad ranem możesz kupić pizzę szukaliśmy czegoś o podobnym klimacie. I udało się znaleźć właśnie w Le Marais.
Podobało mi się jak właścicielką utrzymała klimat miejsca. Kryształowy żyrandol pewno raziłby w innym otoczeniu tutaj komponował się świetnie.
Poprzednie paryskie notki tutaj: https://www.littletownshoes.com/?s=Pary%C5%BC
Oczywiście nie byłoby paryskiej notki opisania doświadczeń kulinarnych. Raz zostaliśmy wyrzuceni z restauracji. Raz dostaliśmy zupełnie coś innego niż zamawialiśmy. Raz czekaliśmy półtorej godziny na menu … ale zawsze było warto. Wszystko było doskonałe, wszystko poza obsługą. Jak to stwierdził jeden z czytelników chyba żeby dostać prace jako kelner w Paryżu należny być niemiłym.
14 comments
Takie belki pod sufitem nadaja mieszkaniom niepowtarzalny charakter! Urocze mieszkanko z dusza 🙂
Dlaczego wyrzucono Was z restauracji??
Wyrzuceni z restauracji?! Koniecznie opowiedz jak to sie stalo:) Czyzbyscie smiali wyrazic niezadowolenie z powodu czekania na menu?
Przyłączam się do pytania ?:>
Widzę, że nie będę oryginalna…. Moje początkowe oczarowanie mieszkankiem przyćmiła natrętna myśl: Czemu wyrzucili Was z restauracji? 😛
Nie mogę nie zapytać, czemu Was wyrzucono? 😀
Pozdrawiam
Pierwszy dzień w Paryżu. Po długim locie zaszliśmy do uroczej małej restauracyjki. Zamówiliśmy śniadanie i dwa espresso. Zamówiliśmy po francusku. Kelner przyniósł nam jedno espresso. Poprosiliśmy o jeszcze jedno – oh yes, oui, oui
5 minut – nic się nie dzieje. Robbie poprosił o jeszcze jedno espresso. Kelner podirytowany “just wait”. Kolejne 5-10 minut. Kelner przynosi 2 espresso ale do stolika obok.
Ja podirytowana spojrzałam na kelnera z miną “a my”… a kelner wskazał mi drzwi i gwizdną przy tym. (poważnie)
Oczywiście wstaliśmy i udaliśmy się do wyjścia. Kelner pobiegł za nami z rachunkiem za dwa espresso. Oczywiście zapłaciliśmy za jedno.
Ja bym w ogóle nie zapłaciła za takie chamstwo!
Is that your husband in the last photo of this post? I heard he was better looking than that and much more charming.
He certainly is! Unfortunately, I didn’t have any photo of me with my husband so just added a random photos from Paris. I guess I will need to go to Paris again 🙂
Urocze mieszkanie !! faktycznie paryscy podobnie jak wiedeńscy kelnerzy są znani ze swojej nieuprzejmości
Trafiłam na tę notkę rano i mnie zassało w żołądku 😉 musiałam wylączyc i wrocic podczas obiadu hehe
Nie wiem na czym to polega, ale wszyscy którzy byli w Paryżu opowiadają o niemiłych kelnerach, a kiedy sam tam byłem byli dla mnie grzeczni i uprzejmi
Mnie wraz z dwiema kolezankami wyrzucono kiedys z apartamentu w Chorwacji. Po dzis dzien nie mamy pojecia dlaczego. Po glowie nam chodzi, ze moze nam sie za sasiadow dostalo, bo imprezowali a bylo na nas.
W kazdym razie zaprosilysmy naszych znajomych na kawe, a pani wlascicielka apartamentu czatowala z obstawa w postaci polowy rodziny niby na nas.
Zeby nas zlapac na goracym uczynku. Jakim? Nigdy sie nie dowiedzialysmy… No i nie wiemy dlaczego czatowala…Tak czy owak wizyta znajomych wieczorowa pora zdawala sie sie pasowac do jakiegos nienormalnego wizerunku jaki sobie wykreowala o trzech laskach podrozyjacych samotnie :-}
[…] Notka “Twoje Mieszkanie w Nowym Jorku” była jedną z Waszych ulubionych w ubiegłym roku, i podobnie, opisy z wycieczki po OHNY (open house new york) czy zdjęcia innych nowojorskich mieszkań (takich jak mieszkania należącego do Sarah Jessica Parker, czy naszego mieszkania w Paryzu.) […]