Banksy’ego nikomu specjalnie przedstawiać nie trzeba. Pomimo (albo dzięki?) swojej tajemniczości stal się niejako legendą. Jest obiektem kultu ulicznych artystów i innych młodych ludzi.
Przez ostatnie 3 lata słuch o Banksy’m zaginał. Także wiadomość, ze przez cały miesiąc, CODZIENNIE będą pojawiać się jego prace w rożnych częściach Nowego Jorku ucieszyła wszystkich jego fanów.
Niestety, nie na długo. Ale o tym za chwilę.
Pierwsza praca pojawiła się w Chinatown wczoraj.
Zdjęcia jego nowojorskich prac pokazały się we wszystkich gazetach. Artysta przy kazdym graffiti podaje numer telefonu, coś na wzór muzealnego przewodnika audio. Po wykręceniu numeru ironiczny głos podaje Ci informacje o „dziele sztuki” które oglądasz.
Kolejna praca pojawiła się dzisiaj rano
Prace Banks’ego są powszechnie rozpoznawane, ba właściciele domów, na których Banksy zamieścił swoje graffiti, wycinają fragmenty murów, bo jego prace osiągają gigantyczne ceny na aukcjach.
Christina Aguilera zapłaciła 25,000 funtów za jego obraz przedstawiający Królowę Wiktorię. Dom aukcyjny Sotheby w Londynie sprzedał serie jego “obrazów” z Kate Moss za 50,000 funtów. Właściciel budynku, na którym znajdowała się jedna z prac Banksy’ego (Bristol) zdecydował się go sprzedać Art Propeller Gallery. Jego film “Wyjście przez sklep z pamiątkami” został nominowany do Oscara.
Tak Banksy jest wszędzie publicznie rozpoznawalny.
Prawie wszędzie.
Wszędzie poza nowojorskim Chinatown.
Miejscowych sklepikarzy nie interesuje ani Banksy, ani jego polityczne poglądy. Czasami mam wrażenie ze większość Chińczyków naprawdę niewiele interesuje ani prawo humanitarne ani prawa zwierząt. (A co tam uliczne graffiti!)
Ostatniego dzieło Banksy’iego przetrwało w Chinatown dokładnie 24 godziny. Po czym brutalnie zamalowane na biało.
Tak to już wyglądało dzisiaj:
smutne …
To “starsza” praca Banksy’ego ale pasuje tutaj 🙁
12 comments
uwielbiam prace Banks’ego
szkoda, że nie wszyscy moga to powiedziec 🙁
Toś mnie “zmusiła” do wygooglowania “who is he?”.
Nie znałam jego prac…są zajebiste…
Super. Tak właśnie myślałam ze będą Ci się podobać.
Ja też uwielbiam 🙂 I z ciekawością śledzę różne info o tym ciągle tajemniczym osobniku:-) “Wyjście przez sklep z pamiątkami” warto obejrzeć.
No tak, Chinczycy naprawde zdaja sie nie przejmowac takimi pierdulkami jak prawa czlowieka, prawa zwierzat czy sztuka…
Banksiego uwielbiam, godzinami szukalam w Londynie jego prac, niestety odnioslam porazke :/
hmmm… mam mieszane uczucia do Banksego, a zamalowanie dziela w chinatown mnie smieszy 😛
no coz nie moja wina ;))
Hahaha. Chciałoby sie ironicznie powiedzieć, że może są jednak jedynymi normalnymi ludźmi, bo nie biorą udziału w całym tym szaleństwie? Rynek sztuki i mody to często wielka bańka nadmuchanych przez pieniądze i ego. 😉
W Londynie na Hackney miejscowi ludzi wystosowali do Banksiego list, w którym proszą go zeby nie malował juz w ich dzielnicy, bo jego graffity tak winduje ceny domów, że ich potem nie stać na mieszkani w swojej dzielnicy.
Banksiego lubię i szanuje, bo próbował wlasnie z takim tradycyjnym rynkiem sztuki walczyć i go ośmieszać przynajmniej na początku swojej kariery – np. Kiedy samodzielne umiescil swje prace w muzeum narodowym 🙂
A ciężarówkę z pluszowymi kwiczącymi zwierzętami, krążącą po Manhattanie widziałaś? 😉
Bo ja tylko w wiadomościach w tv 😉
Niestety tez tylko w wiadomosciach. Sam pomysl fantastyczny.
[…] Zycie grafficiarzy w Nowym Jorku naprawdę nie jest proste. Poprzedni burmistrz Bloomberg nie znosił graffiti i zaciekle walczył z artystami. Za przyłapanie kogoś malującego na ścianie w Nowym Jorku grozi nawet kilka miesięcy więzienia. Prace na Manhattanie zamieszczają tylko bardzo odważni albo bardzo znani, tacy jak Banksy. […]
A czy teraz którąś z prac Banksego można jeszcze zobaczyć w NY ?
tak są chyba jeszcze dwie – jedna tutaj: http://www.goldmanproperties.com/Art-and-Culture/Houston-Street-Wall.asp