W oczekiwaniu na miliardy cykad w Nowym Jorku

by littletownshoes
0 comment

cicada

Z pewnością nie można narzekać na nudę w Nowym Jorku. Jeżeli nawet nic ciekawego nie dzieje się na Broadwayu, nie ma żadnych koncertów ani interesujących wystaw to bez obawy… Nowy Jork z pewnością nawiedzi huragan, kolejna śnieżna zamieć,bądź w ostateczności … możemy się spodziewać wylęgu miliarda cykad.

Dokładnie raz na 17 lat, na wschodnim wybrzeżu w Stanach jest największy wylęg tzw cykad czerwono-kich. Zgodnie z CBS News w tym tygodniu wylegną się miliardy. Ponoć ma przypadać ponad 600 czerwono-kich stworzonek na jedną osobę w Nowym Jorku.

Te cykady spędzają dokładnie 17 lat pod ziemią i wychodzą tylko na 4 tygodnie aby złożyć jaja przed śmiercią. Wychodzą jak jest 64 stopni według Fahrenheita. Po sześciu tygodniach jaja wykluwają się i dziecko-cykada wędruje z powrotem pod ziemię i pozostają tam dokładnie przez 17 lat.

Nazywana są magicicadas – od magii (ang magic) – i mają czerwone oczy. Te magicicadas występują jedynie we wschodniej części Stanów Zjednoczonych, nigdzie indziej na świecie.

Samce wychodzą przed samicami i zaczynają swój miłosny śpiew. Niestety osoby które śpiew cykad kojarzą z sielskością, porą odpoczynku, ciepłym wieczorem któremy towarzyszy piękny godowy śpiew cykad – bedą bardzo rozczarowane. Te miłosne cykania miliarda owadów ponoć można porównać do hałasu wywołanego przez metro, i spokojnie mogą konkurować z koncertem rockowym.

Cykada nie jest niebezpieczna dla ludzi i nie gryzie. Ale hałas plus tysiące skorupek na trawniku, skaczące owady … oczywiście nie będzie to przyjemne. Wiele osób panikuje i ma napady leku.

Gorton2_606

Cykady pojawiają się tak stadnie bo jest to ich metoda na przetrwanie – takiej ilości ani ptaki ani zwierzęta nie będą wstanie zjeść.

Najbardziej fascynujące jest to, ze cykady pojawiają się dokładnie co 17 lat, nie 16 ani nie 18. Owady wiedzą ze to już… minęło 17 lat i czas wychodzić! Te malutkie stworzonka są matematycznymi geniuszami.

W samym Nowym Jorku najwięcej cykad będzie można zobaczyć na Staten Island. Kto przegapi – cóż – cykady będzie można znowu zobaczyć w 2030 roku 🙂

Nie wszyscy panikują przed przybyciem cykad. Bob Dylan, zainspirowany cykadowym koncertem napisał nawet piosenkę “Day of Locusts”:

0 comment
0

You may also like

0 comment

Karolina May 25, 2013 - 5:39 pm

A czy możesz nagrać dźwięk tych cykad, ciekawa jestem, jak to brzmi, jakie natężenie dźwięku:)

Reply
Little Town Shoes May 25, 2013 - 5:41 pm

Bardzo dobry pomysł! Tak zrobię.

Reply
Carol Schraft May 25, 2013 - 6:29 pm

It was great to see you in your lovely new home and as always I loved your blog. Who knew that every 17 years there is a cicada invasion in NY?

Reply
Little Town Shoes May 26, 2013 - 7:23 pm

Thank you Carol, It was very nice to see you! I’m looking forward to our summer celebration. xo

Reply
peregrino May 25, 2013 - 6:36 pm

LTS Twoje notki na blogu są zawsze tak bardzo ciekawe i zajmująco napisane. Zgłaszam się z petycją czy aby nie myślałaś o opublikowaniu kiedyś Twoich ‘Zapisków Nowojorskich’ :^) ?

Przypuszczam, że kiedy dotrzemy do NYC z moimi córkami na Dzień Niepodległości (mamy nadzieje na fajne ognie sztuczne :^) ) temperatura będzie już mocno powyżej 64F :^) .. no cóż cykady nas ominą ale obiecałem im naszą wersję ‘Breakfast @ Tiffany’s .. no i konieczne Empire State Building bo ‘Sleepless in Seattle’ chyba widziały już ze 20 razy :^))

serdeczne pozdrowienia :^)

Reply
Little Town Shoes May 26, 2013 - 7:21 pm

Peregrino, bardzo, bardzo dziękuję. Musze powiedzieć ze Twoje komentarze są tak mile i tak ciekawe ze zawsze czytam je z przyjemnością. Ba! Moja siostra woli nawet Twoje komentarze od moich notek!

Reply
peregrino May 26, 2013 - 7:38 pm

Droga LTS .. jest mi bardzo miło :^) .. hihi .. ja tu właśnie zaczytywałem się w Twoich impresjach z wystawy ‘Moda i punk’ w MET a tu taki miły komentarz od Ciebie .. serdecznie pozdrawiam i Ciebie i Twoją siostrę .. i dziękuję, że piszesz i zawsze znajdujesz coś interesującego ..
i już wiadomo, że ‘My little town blues They are melting away’ ….i ‘It’s up to you New York, New York’ :^)

Reply
Pojechana May 27, 2013 - 7:39 am

Natura jest niesamowita 🙂 Tu w Chinach też jakieś owady sezon lęgowy akurat mają- mam nadzieję, że szybko się to skończy i pójdą pod ziemię czy gdziekolwiek indziej chociaż na kilka lat, bo cholery upodobały sobie nasz balkon na miłosną alkowę (nie przeszkadza im zupełnie, że to 8-me piętro- może dlatego, że z windą?) 😉 Strasznie są towarzyskie i dobijają się nam do okien codziennie wieczorem, dobrze, że z tych odwiedzin cieszy się chociaż nasz żółw 😉

Reply
Paulina June 24, 2013 - 4:03 am

Ech, w Chicago też mamy problem z tym cholerstwem;/ Ale dzięki Tobie lepiej poznałam tego wroga 😀

Reply

Porozmawiajmy :)