Nie mogę zaadoptowac psa, a więc wyprowadzam psy ze schroniska

by littletownshoes
11 comments

Ja, jak wiele osób, kocham psy. Jestem „psiarą” odkąd pamiętam. Jako dziecko, dosłownie, przynosiłam do domu wszystkie znajdowane na ulicy psy. Miałam dużo szczęścia bo mieszkałam w domku z ogródkiem, a wiec mogliśmy mieć często nawet kilka psów na raz. Niestety mieszkając w bloku w Warszawie, czy w Nowym Jorku, pracując dużo i często wyjeżdżając nie mogę sobie pozwolić na psa.

Takich osób jak ja jest oczywiście bardzo dużo. Dlatego tez niektóre schroniska wprowadziły bardzo fajne rozwiązanie – osoby które nie mogę zaadoptować zwierzaka mogą chodzić na spacer z psami ze schroniska.

Na tym rozwiązaniu korzystają wszyscy – woluntariusze, którzy chcą spędzać czas z psami, chcą pomoc.
Same psiaki – które spędzają czas na świeżym powietrzu, mają dawkę ruchu i czas poza klatką.
Dodatkowo schroniska zwiększają tym szanse na adopcje zwierzaka.

Często psy noszą takie oto koszulki a napisem “Zaadoptuj mnie”:

photo copy 2

Spacerując po parku, poza schroniskiem, woluntariusz niejako “pokazuje” psa większej liczbie osób, zwiększając tym samym jego szanse na adopcje.

Oczywiście bardzo się bałam pójść tam po raz pierwszy.

Niestety, schroniska dla zwierząt nie są przyjemnymi miejscami: betonowe podłogi, psy w małych, często brudnych klatkach, szczekające, wystraszone.

Bałam się ze będę bardzo smutna, ze nie mogę im wystarczająco pomoc. Bałam się, ze się zakocham w psie i nie będę mogla go zaadoptować.

Pomimo tych wszystkich lęków spróbowałam. Wszystko to czego się obawiałam stało się. Schronisko nie było miłym miejscem. Pies, z którym byłam na spacerze był tak słodki ze chciałabym go bardzo zaadoptować. Byłam smutna, ze nie mogę im pomoc.

Ale zrozumiałam, ze najlepsze co mogę zrobić to przyjść ponownie i zaoferować im mój czas.

Dołączyłam do tego programu przed rokiem. I od tego czasu kiedykolwiek mam wolne 2 godziny to idę do schroniska. Wiem tez dobrze ze jeżeli w przyszłości weźmiemy psa to będzie to zwierzak ze schroniska.

Poniżej zdjęcie woluntariuszy z podopiecznymi. P.S. Zdjęcie nie jest za ostre ale widać ile radości te spacery dają każdej ze stron.

xo

photo copy 2

P.S Wczoraj przeczytałam bardzo budującą notkę napisana przez panią Krystyny Jandę o jej nowym towarzyszu właśnie ze schroniska. (notka jest nadal na jej Facebooku) Oby takich osób było jak najwięcej!

11 comments
0

You may also like

11 comments

Marie February 5, 2013 - 8:53 pm

Az sie wzruszylam czytajac tego posta! Jestem tak wielka psiara, ze trudno to opisac slowami, a na studiach nie mam jak miec futrzaka obok siebie 🙁
Inicjatywa jest fantastyczna, a jak doszlam do opisu koszulek “adopt me” to stwierdzilam ze ktos powinien dostac za to nobla :).Ta akcja ma niezliczona ilosc korzysci dla wielu stron, wielkie brawa!
Mam nadzieje ze kiedys bedziesz mogla znowu pozwolic sobie na tyle piesków ile tylko chcesz. Sobie zycze tego samego.

Buziaki!

Reply
Little Town Shoes February 5, 2013 - 11:07 pm

Bardzo dziekuje kochana! Tez tego sobie i Tobie zycze 🙂

Reply
Carol Schraft February 5, 2013 - 9:55 pm

The little daschaund is adorable. I took care of Micah’s dog for two days and went into a real depression when he left. But I, like you, am not home enough or regularly enough to care for a dog. Congratulations to you for helping as much as you can. It is a huge help to these sweet animals.

Reply
maka February 5, 2013 - 9:57 pm

Podziwiam! Wspaniale, że są takie osoby jak Ty.

Reply
Little Town Shoes February 5, 2013 - 11:06 pm

dziekuje, ten nobel nalezy sie dla schroniska takie proste a zarazem genialne rozwiazanie xo

Reply
ola February 7, 2013 - 9:24 am

Genialne w swojej prostocie. Nie mam słów i kombinuję jak takie coś można przenicować do Polski. Przy tekście Jandy usiłowałam się nie poryczeć. Poza tym, tak z dobrego serca, chcę tylko napomknąć, że lekko balansujesz w stronę irytującej perfekcji. Swietnie pisząca hot blondie, z wspaniałym mężem, imprezuje z gwiazdami, pomaga ofiarom powodzi, a w wolnym czasie wyprowadza na spacer psy ze schroniska. Ech…

Reply
Emilia February 7, 2013 - 2:11 pm

moje szczere wyrazy uznania za odwage i dobre serce! podziwiam!

Reply
ola February 9, 2013 - 12:34 pm

Magda, trzymacie się? Mam nadzieję, że nie wygląda to tak tragicznie jak na relacjach w TV. Cholerny śnieg.

Reply
Little Town Shoes February 9, 2013 - 4:00 pm

Ola bardzo dziekuje! W Nowym Jorku nie mamy tylko ladny zimowy dzien zaden tam … Snowmageddon, Snowpocalypse ani Snowzilla 🙂

Reply
Pieskie życie | Little Town Shoes March 21, 2013 - 4:37 pm

[…] Sam pies, podobnie jak i jego kolejna pani, ledwo witał się ze mną i łaskawie pozwalając się wyprowadzić. Był bardzo rozkapryszony i złośliwy – pewno z uwagi na brak czasu właściciela i zmieniające się panie – także praca nie była aż taka fajna, jak sobie wyobrażałam. Po tym doświadczeniu zdecydowanie wolę wyprowadzać psy ze schroniska. (o tym wiecej tutaj) […]

Reply
Amerykanie są stuknięci ale to geniusze :) | Little Town Shoes January 30, 2014 - 4:34 pm

[…] Inne proste a genialne rozwiązania amerykańskich schronisk dla zwierząt tutaj […]

Reply

Porozmawiajmy :)