Co by tu poprawić … ?

Prowadzę blog już od czterech lat. Trudno uwierzyć, ze tak długo! Początkowo sporadyczne notki zmieniły się w stałe hobby, a teraz zainspirowały mój nowy zawód przewodnika i opowiadacza o Nowym Jorku.

Także wszystko układa się naprawdę bardzo fajnie w tej mojej blogowej przygodzie… nie ma co zmieniać jak wszystko tak dobrze działa, nieprawdaż?

Tak mi się przynajmniej wydawało… do momentu kiedy nie przeczytałam najnowszej książki Tomka Tomczyka (vel. Jason Hunt) „Social Media Start” . No tak … chyba najwyższy czas na zmianę i poprawę wyglądu bloga.

Ja często wychodzę z założenia (pewnie tak samo jak wielu z Was) ze jak coś działa to lepiej nie ruszać. Ale Tomek poprzez swoją książkę zmusił mnie do zastanowienia się czy aby na pewno nie może być lepiej?

Zrobiłam rzetelny rachunek sumienia. Hm … często otrzymuje pytania w stylu „A co z karnetami? Warto?” „Warto, ale nie wszystkie” – odpowiadam – “No przecież informacja jest na blogu!” „Nic nie ma! Szukałem/am” – otrzymuję odpowiedz…

Muszę się przyznać sama przed sobą, od jakiegoś czasu czułam, ze format bloga nie do końca działa tak jak powinien … ale po przeczytaniu „Social Media Start” wyszło na jaw jeszcze wiele innych kwestii jest do poprawy o których nawet nie pomyślałam.

• Newsletter … hm…. gdzieś tam jest ale nawet nie wiem czy ktoś z niego korzysta? Korzystacie?
• Snapchat … hm … konto jest, ale filmy raz na dwa tygodnie. Powinnam częściej?
• Daty postów – mylące … Lista do poprawy jest dość długa.

Przez pięć lat pracowałam w firmie social media i wydawało mi się, ze ja to poradników nie muszę czytać. Wiem więcej niż statystyczny użytkownik, nieprawdaż? Pewnie tak, wiem więcej.
Przede wszystkim wiem, ze jedyną stałą w social media jest to ze się zmieniają cały czas. Cos co było kluczem do sukcesu w ubiegłym roku może się nie sprawdzić w kolejnym. To chyba najważniejsze czego nauczyłam się pracując w social media – ze cały czas trzeba się uczyć, trzeba czytać co inni myślę o blogowaniu. Nie po to aby odwzorowywać ich blogi ale aby inspirować się – niby to oczywiste a często tak trudne do zastosowania na co dzień.

Także „Social Media Start” wyrwało mnie z tej mojej blogowego status quo. Książka napisana jest bardzo fajnie, nie tylko pełna porad i ciekawostek ale z charakterystyczną dla Tomka dbałością o szczegóły. Krysiki to przysłowiowa wisienka na torcie. Tomek – naprawdę dzięki za książkę i porady. Super robota. Czas na zmiany.

Aby nie być gołosłownym… Pierwsza duża zmiana – zakupiłam specjalny mikrofon i postanowiłam zaprosić Was na cotygodniowe wycieczki po Nowym Jorku z Facebookowym live video… Pierwszy film już w ten wtorek 19 kwietnia w środę (20 kwietnia) o 20.00.

 Lista zmian jest dość długa. Jak widzicie na zdjęciu – wymęczyłam tę książkę okrutnie – pozaginana, popodkreślana, nawet kawą ubrudzona. W zasadzie powinnam była zrobić zdjęcie wcześniej, zanim zaczęłam czytać, ale już trudno – jest autentycznie. Jest dowód, ze naprawdę przeczytałam od deski do deski 🙂