Czy Amerykanie są inteligentni?

by littletownshoes
22 comments

tbrn199l

Bardzo często spotykam się z opinią, zwłaszcza w Europie, ze Amerykanie nie są inteligentni. Amerykanie z kolei, zupełnie błednie zresztą, zakładają ze wszyscy Europejczycy są inteligentni, a zwłaszcza jak pochodzą z byłego socjalistycznego bloku.:) Jak jest naprawdę?

Mnie zaskakują ciągle i to zarówno poziomem swojej wiedzy jak i jej brakiem.

Oczywiście generalizując, przeciętny Amerykanin wie dużo więcej od nas na temat popkultury. Większość potrafi wymienić wszystkie siostry Kardashians Ba nawet odróżnić je od siebie! Interesujące jest tez to, ze znajomość takich rzeczy nie jest niczym wstydliwym, jak na przykład w Europie czy w Polsce. W Polsce nikt się nie przyzna ze czyta pudelka, a portal ma 20 milionów stałych czytelników.

No może siostry Karadashians są wyjątkiem z nich śmieją się wszyscy i w Europie i w Stanach. Ale Amerykanie zaskakują mnie bez przerwy znajomością aktorów, piosenkarzy, innych celebrytow i swoją wiedzą o ich prywatnym życiu. „Jak to nie wiedziałaś ze XY był uzależniony od narkotyków!?” „Oczywiście ze ona dostała Oscar za tą role, ale jej przemowa na rozdaniu Oskarów nie była najlepszy. Pamiętasz jaką sukienkę miała na sobie” W moim przypadku troche czasu zajmie zanim skojarzę nazwisko z osobą, a o ich życiu prywatnym zupełnie nic nie wiem. Ba Amerykanie lubią się tą wiedzą szczycić i nawet grają w gry słowne, oksymorony, quizy gdzie trzeba odgadnąć nazwisko gwiazdy.

Wbrew powszechnemu przekonaniu Amerykanie są oczytani i czytają bardzo dużo i często bardzo ambitne książki. Czwórka z moich przyjaciół tutaj założyła klub Marcela Prousta i przeczytali wszystkie siedem części “W Poszukiwaniu Straconego Czasu”. Kluby ksiazki są ulubiona forma spędzania czasu i to nie tylko przez emerytów. Amerykanie czytają bardzo dużo i to dużo zagranicznych tytułów. I to nie tylko moi znajomi. Łatwo to można zaobserwować w metrze, przynajmniej polowa osób czyta książki albo gazety. New Yorker najpopularniejszy magazyn w Nowym Jorku nie jest bynajmniej jakąs tam pseudo-intelektualna papka. Z reguły ponad polowa Nowojorczyków to czyta a druga polowa prenumeruje.

Skąd wiec potoczna opinia ze Amerykanie nie są inteligentni. Wynika z ich amerykańskiego egocentryzmu. Oni interesują się polityka, geografią, kulturą ale przede wszystkim swoją własną.

Przykładowo przerażające wydarzenia w Bostonie z ubiegłego tygodnia.. większość osób śledziła wiadomości 24 godziny na dobę ale na pytanie z jakiego kraju pochodzili terroryści – większość Amerykanów albo nie wiedziała, albo odpowiadała ze pochodzą z Rosji.

Jestem wstanie założyć się, że żadna osoba ode mnie z pracy (a średnio wszyscy skończyli jakiś tam college) nie potrafiłaby wskazać Czeczenii na mapie, nie wspominając ze większość w ogóle nie wiedziała ze taka republika istnieje, nic juz nie mowiąc ani próbach uzyskania niepodległości ani o konflikcie z Rosją.

Nie wiem czy w Polsce było głośno o sprostowaniu ambasadora Czech – tłumaczącego ze Czeczenia to nie Czechy chociaż obie nazwy brzmia baaaardzo podobnie. Większość Amerykanów ponoć tweet-owala pogróżki w stronę Czechow…

Inny przykład, ostatnio koleżanka z pracy, absolwent grafiki, komentując zdjęcie z Turcji napisała ze wszystko jest do góry nogami – myślała ze Turcja jest na drugiej półkuli. Inny znajomy myślał ze Majorka leży w tej samej strefie czasowej co Stany Zjednoczone – zakładając ze wszystkie wyspy to Karaiby.

Drugim czynnikiem wpływającym na tą powszechną opinie jest bardzo duża specjalizacja Amerykanów. Oni wiedzą bardzo dużo ale z bardzo wąskiej dziedziny.

Niczym nie skrepowana Amerykańska pewność siebie nie pomaga w ogólnej opinii o nich. W filmie „Czekając na Supermena” o Amerykańskim systemie edukacyjnym pada taka wypowiedz:

„Pomimo, że Ameryka jest w tyle w matematyce, nasze dzieci są bardzo pewne siebie. Amerykańscy studenci mają okropne wyniki z matematyki w porównaniu do ich rówieśników z zagranicy. Ale Amerykanie sądzą ze są świetni w matematyce, ba co więcej, Amerykanskie dzieci mają więcej zaufania do swoich umiejętności matematycznych, niż studenci z innych krajów.”

Z jednym muszę się zgodzić ze znajomość matematyki jest bardzo kiepska. Ale cóż z tego ze ja wiem jak obliczać całki jak to mi się z życiu w żaden sposób nie przydaje, a rozlegla ogolna wiedza z biologii czy chemii co najwyzej przy rozwiazywaniu krzyzowek… xo

22 comments
0

You may also like

22 comments

getarts April 25, 2013 - 8:00 pm

Sympatyczne wpisy me oczęta widzą na tym blogu, bardzo fajnie tu jest, szkoda że wcześniej nie nadziałem się na to miejsce w sieci. Sie będę tutaj częściej teraz wpraszał poczytać co nieco sasasa 🙂

Reply
lacturia April 25, 2013 - 8:21 pm

Niestety, ale ostatnio temat “Boże, Amerykanie są tak durni” wraca jak boomerang wśród moich znajomych. Głównie za sprawą kilku osób, które są na mojej uczelni (SGH) na wymianie… Nie lubię generalizować, ale po prostu te osoby serio nie wiedzą nic.

Jakiś czas temu byłam tłumaczem na targach i obsługiwałam przedsiębiorców z Irlandii, którzy zapytali mnie czy w Polsce jest jakiś król i królowa i po tym jak jeden mieszkaniec Ukrainy chciał z nimi zrobić jakiś biznes, to zapytali mnie czy Ukraina jest duża i czy leży w Azji, a jak im powiedziałam, że są największym krajem w Europie, to ze zdziwieniem zapytali: nawet większym niż Francja? xD Nie chciało mi się tłumaczyć jakie kraje w Europie są również większe od Francji…
Także, chyba nie powinniśmy po prostu uogólniać, bo to zupełnie bez sensu. Panowie byli wykształconymi, irlandzkimi inżynierami, którzy zwiedzili pół świata, a wiedzę o nim mieli nikłą.

Poza tym w Polsce też z tą wiedzą jest coraz gorzej. Mam wrażenie, że coraz mniej wymaga się od dzieci w szkole i programy edukacyjne są coraz bardziej okrojone, ale nie uważam że to źle, to raczej dobrze. Specjalizujmy się ludzie! Bądźmy specjalistami jednej dziedziny, po co być średnim ze wszystkiego?

Napisała Lacturia – studiująca finanse międzynarodowe i pracująca w marketingu xD Tak w podążaniu swoimi własnymi radami hahaha

Reply
lacturia April 25, 2013 - 8:23 pm

Jezu, ale rzeczywiście komentarz napisałam jakbym była ćwierć inteligentnym imigrantem, który niezbyt opanował jeszcze posługiwanie się językiem polskim.

Reply
Little Town Shoes April 25, 2013 - 8:48 pm

Lacturia – ze specjalizacja to masz racje … to jest smutne. A tak nawiasem to polecam ten filmik – właśnie Iwona zamieściła na FB 🙂

Reply
Anonymous May 5, 2013 - 7:06 pm

ale największym krajem w Europie jest Rosja…

Reply
lacturia May 6, 2013 - 5:33 pm

Serio? Weź pod uwagę JAKA część Rosji leży w Europie, a jaka w Azji.

OMG ten film mnie zabił xD

Reply
Kasia June 11, 2013 - 10:53 am

nie czepiałabym się tak bardzo. We wszelkich zestawieniach/raportach gdy mowa o Rosji to jako państwie europejskim a nie azjatyckim.

Reply
killerowdwoch September 29, 2013 - 9:17 pm

No to biorąc po uwagę tylko części europejskie to Rosja jest większa niż Francja, Ukraina, Szwecja… razem wzięte.
“Nie chciało mi się tłumaczyć jakie kraje w Europie są również większe od Francji…” Jakie kraje?! Oprócz Ukrainy to tylko Rosja…

Reply
Milady April 25, 2013 - 9:25 pm

Piszesz Amerykanie (w części o czytaniu), ale myśle ze masz na myśli Nowojorczyków. To chyba spora różnica 😉

Reply
Little Town Shoes April 25, 2013 - 9:30 pm

hm… to prawda … ale czytają więcej porównując do osób mieszkających w Warszawie, albo w innych duzych miastach Polski

Reply
Natalia April 25, 2013 - 11:16 pm

Studiuje aktualnie z Amerykanami i mam podobne odczucia do Twoich. Oni mają dużą wiedzę, ale interesują się głównie swoją kulturą, historią itd. Dla nich Europa to inny świat. Na pierwszych zajęciach przedstawialiśmy się i mówiliśmy skąd jesteśmy, po usłyszeniu kilku europejskich państw, dwie siedzące przede mną Amerykanki otworzyły sobie w internecie mapę Europy i nerwowo szukały usłyszanych nazw krajów…z drugiej strony ile ludzi np. w Polsce umie wymienić więcej niż 10 Stanów Ameryki?

Reply
Darius Tajanko April 25, 2013 - 11:37 pm

Trafne spostrzeżenia, Magdo.

Fakt, że Amerykanie są kiepscy z geografii. Ale to typowe dla krajów-wysep. Z matematyki też, ale tylko w latach przed-uniwersyteckich.

W Polsce uczą chyba wielu rzeczy nieprzydatnych zbyt do życia. Dobrze oddaje to ten popularny obrazek:

http://img15.imageshack.us/img15/9373/1lpols1doectaqyh76u.jpg

Nie zapominajmy też że na emigracji często mamy styczność z pewną odosobnioną grupą ludzi. Polacy w Ameryce niestety rzadko obcują z profesorami z Harvardu czy z “mózgami” z Krzemowej Doliny. Ale w drugą stronę też tak jest. Przeciętny Amerykanin może śmiało podejrzewać że Polak to budowlaniec, Polka to sprzątaczka, a wszyscy Meksykanie są niscy, mają ciemne włosy, i ścinają trawę. 🙂

Ciekawe też są relacje polsko-polskie na emigracji, ale to już inny temat…

Reply
Kasia April 26, 2013 - 1:29 am

Mnie sie wlasnie to w amerykanach bardzo podoba. Sa specjalistami w waskich dziedzinach, przez co naprawde mozna ich tymi specjalistami nazywac. W polsce kazdy jest od wszystkiego, czyli w gruncie rzeczy od niczego. Wcale nie lubie matematyki, w nosie mam jaki gleby przewazaja w danym zakatku swiata, a juz na pewno nie interesuje mnie, jaka jest stolica afrykanskiego panstwa wielkosci glowki od szpilki. Wiem, bo musialam sie w szkole tego nauczyc. Po co? Zazdroszcze im luzu i dystansu do tego rodzaju spraw. A my mamy jakies chore kompleksy panstwa trzeciego swiata, ktore nadrabiamy wiedza encyklopedyczna. Ktora w dobie internetu mozna zweryfikowac w ciagu sekundy. A i z fragmentem o czytaniu czytaniem sie zgadzam w pelnej rozciaglosci.

Reply
4premiere April 26, 2013 - 10:02 am

oni sie nie wstydzą,że nie wiedzą:P

Reply
4premiere April 26, 2013 - 10:00 am

Czyli pozory i pewność siebie to połowa sukcesu:) Fakt,że Europejczycy mają wieksza wiedzę geograficzną, obyczajową i kulturową, choc coraz bardziej idzie to w specjalizację, zauważyłam,że robimy sie podobni:P Przebywając w UK też widze pobieżność ale nie uwłaszczając znam bardzo dużo mega inteligentnych osób.

Reply
Marie April 26, 2013 - 8:52 pm

Moi znajomi z uczelni opowiadali mi, ze przez studentow w USA byli postrzegani jako geniusze, ale sami czuli sie tam na wyjezdzie nieco zagubieni w amerykanskim gronie bo wiedzieli wlasnie ze nie sa w temacie w czasie luznej dyskusji… cos w tym jest 😉

Reply
Alina April 26, 2013 - 9:22 pm

O jakiej inteligencji mówimy?…./sic/..?…wrodzonej..?nabytej..?….wykształconej..?…,środowiskowej…..Ogólnie

Reply
pojechana April 27, 2013 - 3:50 am

Im po prostu wiedza na temat Europy czy innych części świata jest tak potrzebna do życia/szczęścia jak mi o siostrach Karadashians (przysięgam, że musiałam wygooglować sobie kto to taki) 🙂

Reply
Kasia June 11, 2013 - 10:51 am

warto dodać że interesuja się tym co bardzo lokalnie, niekoniecznie całymi Stanami. I tak osoba z Idaho nie będzie się interesować tym co się dzieje w Indianie. Częściej też będzie kupować lokalną gazetę i oglądać lokalną telewizję niż ogólnokrajową.

Reply
Edukacja w Polsce i w Ameryce – różnice | Little Town Shoes December 7, 2013 - 8:01 pm

[…] miesięcy temu napisałam notkę o tym czy Amerykanie są inteligentni i wspomniałam o Amerykańskich szkołach. Pojawiły się pytania o to jak wygląda edukacja w […]

Reply
Anna Maria April 15, 2014 - 9:37 pm

ciekawy artykuł 🙂
ja uważam, że amerykanie inteligencją nie grzeszą. Mogą być specjalistami w danej dziedzinie, ale jeśli spyta się coś co nie jest na ich CHECK LIST, to blokuje im się mózg i trzeba szukać przycisku RESTART.
W Polsce jest o wiele lepiej. Prawda, że uczymy się całek, różniczek, logarytmów i innych dziwactw, ale przynajmniej to uczy nas logicznego myślenia. Tak samo jak biologia czy chemia… nie chodzi, że każdy musi wiedzieć o APU czy o cukrach złożonych, ale dzięki przygotowaniu jakie mamy w PL, możemy z podniesioną głową porozmawiać na każdy temat (mniej lub bardziej szczegółowo).
Masz rację, że amerykanie są z siebie wyjątkowo dumni. Napisałam o tym też na moim blogu (http://usapopolsku.blogspot.com/). Szczerze mówiąc Polakom przydałoby się trochę takiej dumy i pewności siebie 😀
Pozdrawiam z Washington DC

Reply
Annie March 15, 2016 - 12:36 pm

Mylisz inteligencje z wiedza. Inteligencja jest wrodzona, wiedza jest nabyta. Mozesz znac wiele faktow nabytych z ksiazek, ale to wcale nie swiadczy o poziomie inteligencji.

Reply

Porozmawiajmy :)